Wszystko kręci się wokół władzy, a żądza jej posiadania łączy wszystkich, nie wyłączając graczy. Tak przynajmniej twierdzi Peter Molyneux, który na porannej konferencji studia Lionhead przedstawił pierwsze informacje o nadchodzącej trzeciej części Fable. Wszystko wskazuje na to, że Fable III będzie bardzo poważnie różnić się od swoich poprzedników i nie będą to jedynie zmiany w mechanice rozgrywki, ale głównie w samej koncepcji gry. W pokazanej na samym wstępie krótkiej animacji widzimy leżącą w trawie koronę, po którą sięga anonimowa postać, a kobiecy głos informuje, że właśnie rozpoczął się wyścig po władzę. Tak, w Fable III nie będziemy już tylko kującym swój los bohaterem, ale władcą Albionu mającym realny (tak przynajmniej twierdzi Peter Molyneux) wpływ na życie swoich poddanych.

W poprzednich częściach cyklu nasz bohater był albo jednym z wielu innych herosów Albionu lub też, jak w Fable II, mógł co najwyżej z nimi współpracować. Tym razem głównym celem autorów jest przekazanie graczom uczucia prawdziwej władzy – sprawienie, by ich decyzje miały znaczący wpływ na kształt świata. Albion będzie więc taki, jakie będą nasze przyszłe rządy.

Gra ma składać się z dwóch podstawowych części – drogi do władzy oraz zarządzania. Nie wiemy jeszcze, jak dokładnie będzie wyglądać rozgrywka w poszczególnych partiach, ale można domyślać się, że pierwsza z nich ma mieć charakter awanturniczy, a druga nieco bardziej strategiczny. Głowna postacią Fable III jest córka lub syn bohatera drugiej części Fable, a jej bądź jego nadrzędnym celem nie będzie już tylko zdobycie sławy i fortuny, a coś znacznie bardziej ambitnego. Przypominacie sobie Che Guevarę ze stron internetowych Lionhead? Legenda kubańskiej rewolucji nie trafiła tam bez powodu, bo zadaniem naszego bohatera będzie właśnie wzniecenie powstania przeciwko tyranowi, zrzucenie go z tronu i przejęcie władzy. Nie zrobimy jednak tego w pojedynkę – trzeba będzie znaleźć poparcie rozmaitych stronnictw i ugrupowań. Brutalna rzeczywistość zmusi nas do politykierstwa, zawierania niechcianych, ale koniecznych sojuszy oraz składania obietnic, o których spełnienie na pewno ktoś się w przyszłości upomni. Po drodze napotkamy też rozmaite problemy, z którymi w przyszłości zmierzymy się już jako władca Albionu.

Pierwsza część Fable III i zarazem nasze życie rewolucjonisty skończy się wraz z obaleniem tyrana i zdobyciem korony – tym samym cały Albion znajdzie się na naszej łasce. Rządzenie wymaga zupełnie innych mechanizmów rozgrywki, ale Molyneux nie ujawnił zbyt wielu szczegółów, jak będzie się to odbywać. Można domyślać się, że nie będzie to gra strategiczna, a nasze rządy będą rozgrywały się w formule przygodowo-fabularnej, inspirowanej historią prawdziwych władców europejskich królestw. Na konferencji pokazano krótką prezentację z aktorami odgrywającymi scenki, które następnie posłużą za wzór do stworzenia przerywników filmowych. To, że warstwa fabularna będzie odgrywać istotną rolę nie znaczy wcale, że zostaniemy pozbawieni wpływu na nasz kraj. Będziemy mogli stymulować rozwój jakiegoś obszaru poprzez nakładanie na niego podatków, a gdy ten wystarczająco się rozwinie, a w miejscu osady powstanie miasto, do naszych problemów dojdzie walka z przestępczością i biedą. Molyneux zdradził też, że Albion nie jest jedynym kontynentem w Fable III, więc być może czeka nas też jakaś wojna, choć na tę chwilę pozostaje to jedynie w sferze domysłów.

Zmiana formuły gry wymaga zmiany samej mechaniki rozgrywki i sterowania. Molyneux nakreślił dwa filary, na których będzie opierać się Fable III. Pierwszym jest system osądów (Judgement) polegający na dokonywaniu wyborów oraz podejmowaniu kluczowych decyzji. Przykład: przed nasz tron zostaje doprowadzona dziewczyna oskarżona o kradzież – naszym zadaniem jest szybka decyzja, co nią zrobić. Możemy wtrącić ją natychmiast do lochu, uznać za niewinną lub samemu zająć się śledztwem. Każdy wybór będzie powodował określone reakcje, które przysporzą nam popularności lub przeciwnie – lud może uznać nas za despotę.

Drugi filar to nowy system gestów i interakcji z otoczeniem zwany po prostu Touch. „Dotyk” to wszystkie spontaniczne gesty (express touch), czyli np. podanie ręki, przyjacielski uścisk czy nawet rzucenie się komuś w ramiona. Znacznie istotniejszy dla gry jest jednak tzw. „dynamiczny dotyk” polegający na dowolnej interakcji z daną osobą. I tak, jeśli akurat zachodzi słońce, a my chcemy to komuś pokazać, chwytamy go za rękę i biegniemy z nim lub nią na balkon. Gdy w pokoju płacze dziecko, wystarczy tylko podejść i wziąć je na ręce. Nie trzeba będzie czekać na odpowiednią opcję w rodzaju „naciśnik Y” – wszystko ma odbywać się płynnie i tylko wtedy, gdy tego chcemy.

Fable III jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie produkcji i na konferencji pokazano jedynie szkice koncepcyjne oraz wspomnianą krótką animację. Trzeba jednak przyznać, że zaprezentowany obraz przyszłej gry wygląda bardzo obiecująco, a przy tym obyło się bez przesady i pompy, której nie brakowało przy okazji zapowiedzi wcześniejszych części Fable. Tym razem pomysły sprawiają wrażenie realnych i możliwych do realizacji, a przy tym są bardzo interesujące, bo gier RPG, w których odgrywalibyśmy rolę władcy, jest stosunkowo niewiele. Premiera przewidziana jest na drugą połową 2010 roku, więc o Fable III usłyszymy jeszcze nie raz.